wtorek, 16 lutego 2010

Pomóżcie chorym... Pomóż Olkowi!, Apel Stowarzyszenia Uratujmy Życie,

____________________________________________

witam
Mam na imię Adam i mam 25 lat.
Jestem osobą niepełnosprawną ponieważ cierpię na porażenie mózgowe cztero-kończynowe. 



Marzę aby świat oglądać na stojąco, tak jak robić to może każdy zdrowy człowiek, do tego jest potrzebny wózek elektryczny z pionizatorem. 
Koszt takiego wózka elektrycznego z pionizacją to wydatek ponad 50 tysięcy złotych. Dzięki temu wózkowi będę mógł nie tylko poruszać się, ale i być nareszcie bardziej samodzielny.

Stanie w takim wózku poprawia znacznie krążenie w nogach, zmniejsza się przez to bolesny ucisk kręgosłupa spowodowany siedzeniem.
Proszę pomóż mi, nie wstydź się wpłacać choćby 50 groszy, bo każdy grosz przybliży mnie do wielkiej zmiany mojego życia, jeśli nie możesz pomoc, to pomóż w dotarciu do jak największej liczby osób, nie bądź obojętny, udostępnij na swoim profilu to wydarzenie proszę...
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa


UWAGA
UWAGA BARDZO WAŻNY JEST


TYTUŁ: 11770 Popławski Adam Piotr darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
 Bank Pekao S.A. 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
 Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
 WAŻNY JEST TYTUŁ: 11770 Popławski Adam Piotr darowizna na pomoc i ochronę zdrowia dziękuje za każdy grosz
 Więcej informacji na: www.adam.osobie.net
 mój profil na stronę fundacji www.dzieciom.pl/11770
 dowód ceny wózka
http://www.rejman.net.pl/?226%2Cxeno-wozek-elektryczny-z-pionizacja

_______________________________________

Pomóż Marcinowi w walce z chorobą 

Marcin ma 28 lat, od 9 choruje na agresywną postać stwardnienia rozsianego.
Choroba zaczęła się w 2002 roku. Marcin był wtedy jeszcze uczniem technikum budowlanego, miał szansę na karierę sportową, grał w siatkówkę. 

Początkowo choroba nie przebiegała gwałtownie, jednak po kilku latach, w 2007 roku, uderzyła ze zdwojoną siłą. Leczenie farmakologiczne (codzienne zastrzyki) nie przyniosło żadnych rezultatów. Najpierw pojawiły się kule, a od półtora roku Marcin porusza się na wózku inwalidzkim, ma bardzo duże problemy ze wzrokiem oraz korzysta z cewników zewnętrznych.

Obecnie jest „za chory” i nie kwalifikuje się do żadnego programu leczenia w Polsce.
Jedyną nadzieją dla niego jest przeszczep komórek macierzystych.
Jest to jedyna znana obecnie terapia, dzięki której możliwe jest cofnięcie się objawów już występujących u chorego, w przeciwieństwie do terapii farmakologicznych, które jedynie spowalniają postęp choroby.
Terapia komórkami macierzystymi nie jest wykonywana w Polsce i może się odbyć tylko poza granicami kraju. W przypadku Marcina będzie to klinika w Chinach.
Koszt takiej terapii to 30tys $
Łącznie z transportem i miesięcznym pobytem w klinice, wynosi ponad 100tys. złotych, co znacznie przekracza możliwości Marcina, który utrzymuje się z renty.
Bez tej terapii, przy dotychczasowym postępie choroby, Marcina czeka całkowita zależność od innych, wegetacja w łóżku 24 godziny na dobę, a nawet śmierć.

W związku z tym zwracamy się do Państwa o pomoc!

Wpłaty można kierować na konto:
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko
Stawnica 33, 77-400 Złotów
Bank SBL Zakrzewo o/Złotów
nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
W tytule wpłaty należy wpisać: na leczenie Marcina Mikos, 173/M
Więcej informacji na: marcinom.blogspot.com

Po kliknięciu na ulotka powiększa się.
__________________________________________________

PROŚBA POLSKIEJ RODZINY O POMOC

Szanowni Nieznajomi o czułym i wrażliwym sercu na czyjąś tragedię!!!
Chciałbym napisać dużo do Państwa i opisać naszą tragiczną sytuację, ale w środku mnie coś ściska i nie jestem w stanie tego wszystkiego opisać.
Napiszę do Państwa prosto jak umiem: Jestem chory na postępujący zanik mięśni całego ciała (dystrofia), jestem w stanie bardzo ciężkim, oddycham przy pomocy respiratora, poruszam się za pomocą wózka inwalidzkiego, nasza córka odziedziczyła moją chorobę oraz ma poważną wadą serca, jest już po operacji, lecz całkowicie wady nie usunęli jej.
Chciałbym ją leczyć, żona nie może podjąć pracy ze względu na nas i nie mamy żadnej pomocy z znikąd
. Również moim marzeniem jest, aby moja rodzina miała za co kupić jedzenie oraz opał na zbliżającą się zimę, ale najważniejsze jest teraz leczenie córki, jeżeli by Państwu bardzo nie sprawiało problemu i kłopotu to bardzo prosimy o pomoc. W tym roku mieliśmy 3 razy powódź jeszcze w domu, jak by było nam mało nieszczęścia w naszej rodzinie.
Dziękujemy Państwu za każdy płynący z głębi serca za każdy datek Państwa na poprawę naszego losu. Do mojej prośby dołączam zdjęcie moje oraz mojej córki inne dokumenty naszej choroby lub sytuacji materialnej mogę przesłać Państwu.
Pozdrawiam
mariankobyra@op.pl


Od redakcji: Oto numer konta bankowego, na który można wpłacać pieniądze.
Wszyscy, którzy mogą podzielić się, proszeni są o wpłacanie każdej sumy, na podany numer konta.
Kropla to mało, ale krople tworzą ocean! - dorzuć swoją kroplę...
Dziś pomożesz komuś, jutro ktoś pomoże tobie... Pomyśl, że w Polsce nie ma takiego systemu leczenia jak w Australii, a renty są tak małe, że nie starczają na normalne życie...

PKO SA Oddzial 1 w Mielcu
Jagiellończyka 11
39-300 MIELEC
Nr. Banku 10204913
Kod SWIFT BIC BPKOPLPW
Numer konta IBAN PL 95 1020 4913 0000 9402 0089 6092.



_______________________________________

Uwaga! Miłośnicy kotów w Polsce!
Na tej stronie znajdziecie porzucone, biedne koty, czekające, że ktoś je zaadoptuje...
Wdzięczność zwierzęcia jest ogromna, za miskę karmy dostaniecie prawdziwą miłość.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117947


Zbliża się zima...

_____________________________________

Wesprzyj grosikiem ok. 40 darłowskich kotów!
Liczy się każda pomoc, jest strasznie ciężko!
Nie wszystkie kotki są wysterylizowane, nie ma budek, koty marzną, maluszki chorują, nie ma DT!

Wątek na miau http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=94745

Kochani zwracamy się do was z prośbą o pomoc bo wiemy, że są tu ludzie o dobrych sercach.
...Historia opowiada o bardzo dzielnej dziewczynce która opiekuję się wolnożyjącymi kotami. Niestety sytuacja ją przerasta.
Koty praktycznie nie mają co jeść na niektórych zdjęciach na wątku widać jak jedzą sam chleb.
Pewnego dnia odpoczywając na ławce dziewczynka zauważyła małe kociaki które miały KK. Od tamtego dnia zaczęła opiekować
się maluchami.
Po pewnym czasie zaczęła sama znajdywać koty które potrzebują pomocy. Czasami wydawała koty do domków, ale na miejsce tych kotów
przychodziły inne kociaki od osób które też potrzebowały pomocy, a Kinga jest osobą dla której los zwierząt jest ważny i tak w ten oto sposób
wzieło się około 40 kotów, które potrzebują jedzenia i sterylizacji.
Potrafi przejechać autobusem bądź rowerem aż 5KM do kotów.

Jeżeli ktoś zechce pomóc Kindze podajemy nr konta: 17 1020 4681 0000 1102 0047 7216 z dopiskiem ""koty Darłowo od kogo, skąd""
a także kontakt mail: kinia_098@interia.pl


Każdy grosik się liczy każda złotówka !!!
Pomóżcie idzie zima, a koty nie mają nic :(

_____________________________________________________

4-11 październik - Światowy Tydzień Dobroci dla Zwierząt - a październik miesiącem miłosierdzia dla zwierząt.

Co więc należy zrobić z ludźmi torturującymi zwierzęta w tak bestialski sposób, jak jest to pokazane na filmach poniżej?
Są bezkarni, płaci się na ich eksperymenty miliardy dolarów!
Bawią się zadając tortury i mordując - bezkarnie.
Nigdy, nic swoimi "badaniami" nie osiągnęli, to psychole, sadystyczni mordercy.
Zauważcie ich uśmiechnięte twarze, np. ta potworna hitlerówa (kim ona jest?), która wkręca kotu w czaszkę śrubę, czy ten, co wygina zwijającą się z bólu małpkę.
A ten potwór krojący nieuśpionego psa! I po co, czy ciało psa przypomina ludzkie?
Niestety, gdybym to widziała, była przy tym, ten potwór nie wyszedłby żywy, wierzę, że inni pomogliby mi go unieszkodliwić!, taka bestia nie jest warta żyć na świecie.
To ludzie, czy roboty? Kim oni są? Jakim prawem rządy płacą im za okrucieństwo?
Już dawno stwierdzono, że takie próby można wykonywać na komputerach.
Te bestie tak samo postępują z ludźmi. Jestem pewna, że jeśli trafi w ich ręce np.osoba bezdomna, zabawiają się w taki sam sposób.

Proszę, protestujcie, podpisujcie petycje, jeśli jest kilkaset tysięcy podpisów - to działa.
Linki macie po prawej do organizacji PETA i WSPA, zapiszcie się i petycje będą przychodziły na wasz adres mailowy.





Na końcu filmu jest link do protestu. Chociaż tak, możecie pomóc...
_____________________________________________________

Apel do mieszkających w Polsce

Dramat!
Dwa piękne owczarki : Apollo - lat 7 i Saba - lat 8 (wysterylizowana)




ich pan umiera w szpitalu - ma guza mózgu, psy trafiły do schroniska
dotąd kochane i rozpieszczane, łagodne wielkie przytulanki znalazły się nagle w zimnych boksach (już osobno!) za kratami, gdzie ludzie w pośpiechu dają im tylko jeść, pogłaskać nie zdążywszy...

Oba mają depresję i może to śmiercią się dla nich skończyć...
Czy ktoś okaże serce i da im dom? - razem czy osobno - dom to dla nich szansa na życie, w schronisku takiej szansy nie mają - to widać już po kilku dniach pobytu

kontakt w sprawie adopcji:
504 252 274


http://www.dogomania.pl/threads/190312-Dwa-owczarki-już-nie-hotel-a-schronisko-depresja-je-zabije!


________________________________________________________
Cztery szylkretowe kociczki szukają kochającego opiekuna i domu.

http://allegro.pl/show_item.php?item=1240861762
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=116717&p=6435834#p6435834
________________________________________________________



______________________________________________________

Przesylam na Wasze rece APEL, którym nie moge sie nie podzielic!
Karol Wojtyla nie byl obojetny wobec naszych spraw, dlatego goraco prosze: nie badzmy obojetni na propozycje uczczenia Jego pamieci poprzez Dzien Ludzi Nieobojetnych - 2 kwietnia.


Zbliza sie Dzien Ludzi Nieobojetnych - juz za 12, ... za 9 dni, .... pojutrze!!!
Piec lat temu, 2 kwietnia 2005 roku opuscil nas Wielki Nieobojetny - Karol Wojtyla - Jan Pawel II - Papiez.

APEL
PODPISZ APEL O USTANOWIENIE DNIA LUDZI NIEOBOJETNYCH 2 KWIETNIA, W DZIEN SMIERCI KAROLA WOJTYLY


Ten kwietniowy dzien 2005r. przezywalismy wszyscy w ciszy i skupieniu. Nie bylo to nagle odejscie, ale godne i bolesne. 2 kwietnia o godzinie 21.37 osierocil nas Wielki Nieobojetny - Karol Wojtyla - Jan Pawel II, Papiez.

Karol juz jako dziecko i mlodzieniec byl nieobojetny wobec rówiesników, kazdego napotkanego na swojej drodze zycia czlowieka, sasiada czy przybysza, na los zarówno swojej malej Ojczyzny jak i Polski czy Swiata.

Zwracam sie z goraca prosba do Wszystkich Ludzi Nieobojetnych, aby dzien narodzin dla nieba Karola Wojtyly obchodzili jako swój dzien - Dzien Ludzi Nieobojetnych.
Nieobojetnosc to piekna cecha wpisana w nature czlowieka. Jest jego potrzeba, bez której realizacji czuje sie niezaspokojony. Ma rózne przejawy i poziomy zaangazowania. Nieobojetnosc, jaka pokazal nam swiadectwem zycia Karol Wojtyla, nazwalbym po prostu czysta, bezinteresowna Miloscia.
Karol Wojtyla powiedzial NIE! - OBOJETNOSCI tego swiata.

Po co Dzien Nieobojetnych wlasnie w dniu smierci papieza Karola Wojtyly?
Uwazam, ze przede wszystkim dlatego, aby przypominal, ze Jan Pawel II to nie ikona religijnej pop kultury, nie gwiazda, na czesc której wiwatowaly tlumy, ale czlowiek glebokiej wiary i oddania Ewangelii Jezusa Chrystusa.

Konsekwencja tej konkretnej drogi zycia byla sluzba Bogu, ale i kazdemu czlowiekowi - w kazdym dla niego mieszkal Bóg w ateiscie, Zydzie, Muzulmaninie, Katoliku i wobec kazdego przybieral postawe slugi.

Uprzejmie prosze Wszystkich Ludzi Nieobojetnych o wsparcie, podpisanie tego
Apelu o ustanowienie dnia 2 kwietnia
- Swiatowym Dniem Ludzi Nieobojetnych.


Zdzislaw Bielecki
www.nieobojetni.pl


złóż podpis
______________________________________________

Polska policja "popisała się" - siłą odebrano matce dziecko, a wyglądało to jak akcja antyterrorystyczna.
Jesli chcecie pomóc małemu Olkowi, żeby wrocił do matki, składajcie podpisy na stronie:
http://pomozolkowi.pl

Tam także możecie zobaczyć film, jak to "dzielni", uzbrojeni policjani walczą z bezbronnymi cywilami. Dosłownie porywając zakutane w koc dziecko.
Jakże świetnie przeprowadzona akcja! Tyle, że nie z terrorystami, czy gangsterami, a ze zwykłymi ludźmi...
Szkoda, że nikogo nie zainteresowało, że dla tak małego dziecka może to być szokiem, którego skutki będą męczyć jego psychikę długie lata, jeśli nie do końca życia.
Brawo sąd! I brawo dzielna policjo!
A jakie są kary przewidziane dla niesprawiedliwych sędziów i brutalnych policjantów? (To już tak na marginesie zapytałam...)
Oto ciekawy urywek akcji nagrany przez sąsiadów:
Lekarka z Kobylej Góry
: - Sprawa bardzo trudna, ponieważ matka kocha dziecko, na pewno jest to dziecko zadbane, matka robi wszystko. Aczkolwiek takie jest prawo. Po prostu dziwne, ale tak jest.
Kuratorka: - My nie jesteśmy od podważania postanowień, ale od wykonywania. Ja w tym momencie nie mam możliwości odwrotu.
Jeden z policjantów: - To jest kwestia podjęcia męskiej decyzji. I tak to jest trauma dla dziecka, i tak to się skończy wyrywaniem.
Kuratorka: - Tak.
Policjant: - Więc albo zabieracie je matce, a my ją jakoś spróbujemy odsunąć...
Kuratorka do pracownika PCPR: - Z chwilą przekazania - bo będzie prawdopodobnie musiało dojść do siłowego wyrywania - przekażemy ci go, Sławek. Policja jest tylko proszona, żeby Sławek bezpiecznie wyniósł.
Pracownik PCPR wyznaczony na pełnomocnika ojca: - Ja mam go siłą?
Kuratorka: - My go tobie przekażemy.
Pracownik PCPR: - A potem co?
Policjant: - Jest 25 metrów do samochodu.
Pracownik PCPR: - Jest 25 metrów do samochodu i chłopak, którego mamy siłą na rękach wynieść. I teraz do samochodu go trzeba włożyć...
Kuratorka: - No wiem, że trzeba go włożyć, mówisz mi bardzo prozaiczne rzeczy. Wiem, że będzie kopał, wiem, że będzie się wyrywał i tak dalej, i tak dalej. To jest to, czego chciał uniknąć ojciec, bo ojciec już na jednym przekazaniu miał dziecko, ale pozostawił je, a potem wytłumaczył się, że nie chciał się z dzieckiem szarpać i zapasów uprawiać. Ale urzędnicy są od tego, żeby wykonać postanowienia, wiesz o tym dobrze, nie muszę ci tego tłumaczyć.
Policjant: - Wtedy nie chciał jechać z ojcem?
Kuratorka: - Tak.

Więcej na stronie Pomóż Olkowi
_________________________________
Prosta sprawa, może dziecko jest nieszczęśliwe z ojcem, a szczęśliwe z matką... Ale kogo to w końcu obchodzi... Sąd wiedział lepiej.
________________________________________________________

Ul. Fabryczna 24
40-611 Katowice
KRS 0000219957
NIP 644-32-02-131
Tel. +48 502586274
Tel. ENG +48 501525107
biuro@uratujmyzycie.org.pl

www.uratujmyzycie.org.pl
Bank Millenium SA 35 1160 2202 0000 0001 3916 3649
Kierujemy wyjątkową prośbę do wszystkich o pomoc finansową na wsparcie badań nad lekiem na chorobę Sanfilippo.
Nasza prośba jest o tyle wyjątkowa, że doty­czy osiągnięć na skalę światową zespołu polskich naukowców pod kierownictwem prof. Grzegorza Węgrzyna z Uniwersytetu Gdańskiego, który pracuje nad nowa metodą leczenia choroby Sanfilippo (Mukopolisacharydozy Typu III). Dotychczas choroba była nieuleczalna i nie można było nawet spowolnić jej postępu. Choroba Sanfilippo jest spowodowana defektem genetycznym objawiającym się zahamowaniem rozkładu gli­kozoaminoglikanów w komórkach.


Dzieci chore na Sanfilippo rodzą się bez objawów choroby, które pojawiają się dopiero około 2-5 roku życia. Szczęśliwe, radosne dzie­ciństwo znika i życie dzieci zamyka się w czterech ścianach pokoju, a rodziców czeka męcząca opieka nad unieruchomionym, cierpiącym dzieckiem.
Początkowo są to zabu­rzenia zachowania, problemy z mową, ale w późniejszych etapach choroby dochodzi do bardziej poważniejszych zmian w centralnym układzie nerwowym i śmierci przed ukończeniem pełnoletności.

Nasze Stowarzyszenie podpisało w 2009 roku list intencyjny z Uniwersytetem Gdańskim w celu wzajemnej współpracy i wspierania badań nad lekiem na chorobę Sanfilippo. Naszym celem jest zebranie niezbędnych funduszy, aby badania nad lekiem były prowadzone przez naszych naukowców w Polsce i przyniosły upragniony lek dla chorych dzieci, tych które obecnie walczą z choroba i tych, które się dopiero urodzą.
Zespół naukowców prof. Grzegorza Węgrzyna z Uniwersytetu Gdańskiego wciąż pra­cuje nad innowacyjnymi możliwościami leczenia tej choroby.

Jednak takie badania na­ukowe wymagają dużego nakładu finansowego, specjalistycznego sprzętu laboratoryj­nego, odczynników do przeprowadzania doświadczeń, pracy i wiedzy wielu specjali­stów. Sama determinacja i wiedza nie wystarczą, aby odnieść sukces.


Obecnie szukamy funduszy na zakup specjalistycznego sprzętu do badań dla zespołu naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego.

Dzięki wsparciu wielu darczyńców uzbierali­śmy 40 tysięcy złotych, jednak jest to niewystarczająca kwota do zakupu chociaż jedne­go z potrzebnych urządzeń.

Poniżej spis urządzeń i przykładowe ceny:

- ultramikrotom firmy Leica, cena ok. 200.000 zl
- mikroskop fluorescencyjny cena ok. 500.000zł
- aparat LightCycler Real-Time PCR System, firma Roche, cena ok. 300.000 zl
- robot do oczyszczania DNA (workstation), firma Roche, cena ok. 60.000 zl.

Zwracamy się również o udzielenie pomocy finansowej i rzeczowej dzieciom chorym na Sanfilippo.

Wiemy, że nie każdy dysponuje środkami finansowymi, ale dużą pomo­cą będzie także rozesłanie tego apelu do innych organizacji, firm lub ludzi dobrej woli. Bardzo liczymy na pomoc i wsparcie.
Wierzymy, że każdy może pomóc i że wspólnie możemy uratować życie dzieci chorych na Sanfilippo.

Więcej o chorobie Sanfilippo i JAK POMÓC na stronie
www.uratujmyzycie.org.pl

_________________________________________________